ja to na pewno lecę na 2tyg do PL, oni wiedzą kiedy, ale nie widzą, że nie wróce:) dowiedzą się w swoim czasie. Chyba, że z głupoty zmienie plany... Nie jesteś straszna!! Oczywiście , nie oszukujmy się, nie jest to z naszej strony fair zachowanie, ale niestety w sytuacji AuPair czasami nie ma wyjścia innego i trzeba spalić most.. Czemu nic ne wyszlo z USA?:(
Z tego co widzę, jesteś aupair i bardzo zazdroszczę. Mam 18 lat i chciałabym tego w przyszłych latach spróbować. Mieszkam blisko granicy z Niemcami, dlatego tam też bym się skierowała. A to bardzo miło, że ich odwiedziłaś :) Zapraszam do siebie na www.bykoralik.blog.onet.pl na najnowszy post, po Open'erowy :)
Ja zawsze uwielbiałam odwiedzać host rodzinkę jak się nadarzała okazja - dzieciaki rosną i się zmieniają ale zawsze jak odwiedziałam pierwszą rodzinkę o mnie pamiętały i wspominały jak to fajnie było jak byłam ich au pair :D No i ja strasznie tęsknię za dzieciakami jak kończe bycie au pair więc takie odwiedzimy to świetna sprawa :)
fajne zdjecia;)
OdpowiedzUsuńdzieciaki podrosły ;) super, że ich odwiedziłaś! przeszłabym się tą starówką..
OdpowiedzUsuńa co wy tam wcinacie?
OdpowiedzUsuńZwykłego kebaba ale bardzo mocno obtoczonego w przyprawach ;)
Usuńooooo :D byłam w zeszłe wakacje w Bielefeld na kursie językowym :))
OdpowiedzUsuń...właśnie, co za miącho wcinacie ^^...
OdpowiedzUsuńŚwietny dzieciak :)
OdpowiedzUsuńja tez kiedys odwiedzialm moja host rodzine po kilku miesiacach, i az nie moglam uwierzyc jak dzieci szybko rosna!
OdpowiedzUsuńja to na pewno lecę na 2tyg do PL, oni wiedzą kiedy, ale nie widzą, że nie wróce:) dowiedzą się w swoim czasie. Chyba, że z głupoty zmienie plany... Nie jesteś straszna!! Oczywiście , nie oszukujmy się, nie jest to z naszej strony fair zachowanie, ale niestety w sytuacji AuPair czasami nie ma wyjścia innego i trzeba spalić most.. Czemu nic ne wyszlo z USA?:(
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, jesteś aupair i bardzo zazdroszczę. Mam 18 lat i chciałabym tego w przyszłych latach spróbować. Mieszkam blisko granicy z Niemcami, dlatego tam też bym się skierowała. A to bardzo miło, że ich odwiedziłaś :) Zapraszam do siebie na www.bykoralik.blog.onet.pl na najnowszy post, po Open'erowy :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze uwielbiałam odwiedzać host rodzinkę jak się nadarzała okazja - dzieciaki rosną i się zmieniają ale zawsze jak odwiedziałam pierwszą rodzinkę o mnie pamiętały i wspominały jak to fajnie było jak byłam ich au pair :D No i ja strasznie tęsknię za dzieciakami jak kończe bycie au pair więc takie odwiedzimy to świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne miasto :) I pewnie, że pokażę gazetę na blogu, wiem, że wiele osób nie będzie miało okazji zobaczyć wersji papierowej :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńale fajowo :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i słodki Bąbelek! :)
OdpowiedzUsuńAle musiało być miło :-)
OdpowiedzUsuńfajnie się ogląda:)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę! ; )
OdpowiedzUsuń