Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miasto rodzinne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Miasto rodzinne. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 6 grudnia 2016

Mix telefoniczny.

Czerwiec / Lipiec / Sierpień / Wrzesień 


Taki widok z okna, Garmisch-Partenkirchen, Niemcy  / Gdzieś w Tyrolu, Austria (klik)  / W drodze 

Gdzieś na Bawarii, Niemcy( klik)w  drodze / W drodze / Na lodowcu 


Bawarska architektura x2 / Innsbruck, Austria (klik

Opis zbędny ! 

Tutaj również! 

A gdy miniesz góry świeci Słońce ! / Wąwóz Partnachklamm (klik) / Palma za euro (umarła)


Śniadanie mistrzyń / Centrum dowodzenia / Już po tym jak tort spadł na ziemię 

Gdy mówisz dieta, słodycze odpowiadają / 30 tej Pani / Miasto rodzinne - Świebodzice 

Świdnica / Dolnośląskie / Polska 

Na lato mrożona / Sklane Miasto, Czechy (klik) / A4 to niby autostrada 

Starocie / okolice Mielna / Kawusia ze Szwagierką 

Z drugą Szwagierką pijemy wino / Okolice Dźwirzyna 

Na urlopie można / Okolice Mielna / Okolice Łazów (klik)

Selfie żaba / Selfie / Moja kuchnia już czeka na mnie w Ikea

Lato / Więcej lata  / Gdzieś nad Morzem Północnym (klik)

Selfie na Zachodzie / Morze Północne / Wszystkie dla mnie 

Dziecko się cieszy / Steinhude, Niemcy x 2 

Gdy masz ziomków u dentysty / Hannover, Niemcy / Jesień przyszła

wtorek, 25 października 2016

Zamek Książ i okolice.

   Pochodzę z Dolnego Śląska ale raczej o tym można już poczytać na blogu. Dokładnie to tutaj urodziłam się  ja bo moja rodzina pochodzi z Małopolski, Podkarpacia oraz dawnej Wileńszczyzny.   Świebodzice to miasto słynące z Michałków (tak, to te pyszne cukierki :D), kręcili tam sceny wojenne do "Miasta 44" oraz "Czasu Honoru, Powstanie". Tak musieli przejechać całą Polskę żeby znaleźć takie ruiny no ale .. :) To tam  "Złoty Pociąg" przejechał przez stację kolejową a do następnej nie dojechał. Ot tak małe miasto, niedaleko gór. 
   Dzielnica na której się wychowałam kiedyś była osobną wioską. Pełcznica o której mowa otoczona jest lasem co dodaje jej swoistego uroku. A co najważniejsze -  z domu rodzinnego spacerem dochodziłam w 15 min do trzeciego pod względem wielkości zamku w Polsce. Zamku Książ. 
   O Zamku Książ nie będę pisać bo nawet nie wiedziała bym co bo jest tego tyle. To tutaj Adolf Hitler miał jedną ze swoich siedzib a w okolicach tworzył kompleks zwany Riese - największego w czasach III Rzeszy. 
   Zdjęć z Zamku i okolic mam na komputerze tysiące. No bo gdzie na spacer - do Książa bądź okolic - przecież to pare minut. Gdzie na randkę - do Książa. Gdzie na wagary - do Książa. Zdjęć ma tysiące a wspomnień jeszcze więcej. Ba nawet tak bardzo kiedyś oszczędzałam, że do Wałbrzycha zamiast jechać busem za 3 zł wolałam podejść pod Zamek i pojechać za 80 gr co nawet bardziej opłacało się czasowo.  Idąc na zakupy do pobliskiego sklepu mogłam oglądać Zamek z profilu. 
  Chodziłam po "zakazanych" tunelach zamkowych zanim ktoś zrobił to modnym. Historię Złotego Pociągu znałam od dzieciństwa i nie bardzo rozumiem  skąd to aktualne halo na ten temat. 
   Książ ma piękną historię jak i piękną okolice. Wychodząc z domu nie miałam tylko 15 min do Książa. Miałam także około 30 min do Ruin Starego Zamku Książ jak i Ruin Zamku Cisy. 
   Kiedyś chciała bym napisać kilka postów o okolicy bo wiem że jest bardzo ciekawa. Chciała bym napisać posta o tym jakie atrakcje kryje Dolny Śląsk. I mam tu na myśli atrakcje turystyczne, przyrodnicze  jak i historyczne bo jednak było to miejsce ważne podczas np II Wojny Światowej. 
Na Dolnym Śląsku jest kilkadziesiąt Zamków w pełnej swojej okazałości jak i kilkadziesiąt pozostałości po nich. Naprawdę polecam to zobaczyć! Sama widziałam już prawie większość. Swoją drogą Szlak Zamków Piastowskich nie powstał tutaj bez powodu. 
Jest też blisko do Czech a tam też jest bardzo pięknie! 

Z racji takiej, że jestem dzieckiem lasu, że kocham góry oraz a ogólna turystyka to moje spędzanie wolnego czasu okolice zobaczyła  prawie cała. Okolicę mam na myśli cały Dolny Śląsk. Po pierwsze bo chciałam po drugie, że będąc w harcerstwie miałam taką możliwość. Rajdy czy biwaki odbywały się w przeróżnych miejscach regionu co naprawdę pomagało w poznawaniu go. 

Kiedyś może naprawdę uda mi się zrobić posta/ mapę o atrakcjach godnych zobaczenia z mojego punktu widzenia (a godne do polecenia jest prawie wszystko). 
Tak widziałam tutaj prawie wszystko ale jest jednak jeszcze kilka miejsc których nie widziałam a bardzo bym chciała. Są też miejsca które widziałam jako dziecko i teraz chciała bym do nich powrócić. 

   Poniżej kilka zdjęć z letniego popołudniowego spaceru po okolicy. 

    






   Ah i dodam, że na dom rodzinny na Pełcznicy został sprzedany ale z innego osiedla w Świebodzicach do Zamku doszłam w 35 minut więc dalej jest dobrze :)

niedziela, 1 grudnia 2013

Październik/ Listopad - mix telefoniczny.

Rowerowo / Jesień w Wunstorf / Pierwsza samojebka 

 Z bratową / Koszaliński las / Nowiutkie 

 Koszaliński / Uniwersytet Hannnover / 16 km od domu się popsuło 

 Najpiękniejsza część Hannoveru więcej tutaj Linder- Nord

 Jest i on! / Smakowo / Rocznicowo 

 Cieszę się, że pochodzę z miejsca gdzie zaczynają się Sudety ! Gdzieś pomiędzy Świdnicą a Wałbrzychem chyba Witoszów. Bo gór mi ciągle mało. 

 Powrót do domu, widok z okna / Lokalny patriotyzm / Obok domu 

 Wałbrzych City / Saga / Szczawno Zdrój 

Słodko / Słodko / Słodziej ;) 

Ostatni przed opadami wschód Słońca widziany jadąc do pracy / Milka wszędzie / Tyle zabawy !!

środa, 14 sierpnia 2013

Maj/ Czerwiec/ Lipiec - mix telefoniczny.




PS. Dziękuję za tych 150 obserwatorów! Czyli jednak ktoś tutaj zagląda ! ;) 

poniedziałek, 29 lipca 2013

Lokalne wyroby.

Jadąc do miasta rodzinnego miałam wiele planów co do nowych postów ale zobaczywszy remontowane ulicę w okolicach Ratusza zrezygnowałam z pokazania tego publiczne ;) Mieszkając 15 min piechotą od największego Zamku na Dolnym Śląsku powinnam napisać też coś o nim ale pogoda była taka piękna że nawet żadnego zdjęcia nie zrobiłam. 
Dlatego też post będzie o słodyczach bo kto ich nie lubi ;) Wszyscy pewnie słyszeli o Michałkach. Tak te najsmaczniejsze są produkowane w moim mieście rodzinnym przez firmę "Śnieżka". Proszę nie mylić z Michałkami Zamkowymi od Wedla, ,  Mieszko  czy Michałkami z Hanki produkowanymi z Siemianowic  przez Górnośląski Zakład Cukierniczy "Hanka" (choć teraz i te są produkowane przez Śnieżkę) . I już na wstępnie skieruję swoje słowa do obrońców Michałków z Siemianowic którzy powiedzą że na śląska firma produkowała smaczniejsze Michałki. Otóż ja Michałki z Hanki (czyli te w srebrnym opakowania ) jadłam może dwa razy w życiu więc trudno mi powiedzieć. Od dziecka zajadałam się "niebieskimi" Michałkami i to je zawsze polecam.  

 Cukierki czekoladowe z orzechami arachidowymi. Smak dzieciństwa i marka rozpoznawalna przez wszystkich. Nawet mieszkańcy Wrocławia jeżdżą tramwajem "Michałkiem" ;) 

 Trufle - moje ulubione ! Cukierki czekoladowe i smaku rumowym. Cud malina ;) 

 Krówka. Tak tak ta najlepsza jest z innej firmy ale ta też nie jest zła. Ja zazwyczaj zakupuję smak podstawowy czyli śmietankowy ale firma sprzedaje też krówki w innych smakach. 

 Galaretka - ulubiona mojej mamy. Oblana czekoladą. 

Oraz "Maczki". Czekoladowe cukierki o smaku śmietankowym posypane cukrowym maczkiem. Uzależniają. 

"Śnieżka" posiada bardzo szeroki zakres asortymentu. Różne rodzaje "Michałków", owoce w czekoladzie, różnorodne cukierki itd. Zainteresowanych zapraszam na stronę

Szkoda że zdjęciami nie można przekazać smaku !


ps. Nie jest to post sponsorowany. Piszę go ja z własnej woli i wyrażam swoją opinię. 
ps2. W sądzie toczy się spór pomiędzy Świebodzicami a Wedlem dotyczący opakowania Michałków Wedlowskich bardzo przypominający te ze Śnieżki   który wprowadza w błąd konsumentów  . Przeczytać można tutaj.