W drugi wolny weekend w marcu wybraliśmy się do Celle. Miasteczko jak miasteczko, znalazło się na liście "tych pięknych w Niemczech których jest wiele".
Nowy Ratusz.
I już lubię to miasteczko. A no i jak by co - są ludzie na zdjęciach ;)
Jedno z tych niewielu zdań które jeszcze pamiętam z łaciny.
Na Kwidzyn.
Miasteczko niby małe a pełne zagranicznych turystów i znanych już każdemu sieciówek.
ostatnie zdjęcie takie odcięte od całości ;) fajna nowa dzielnica. memento mori zawsze mnie trochę przeraża, ale kwiatki i domeczki bardzo mi się podobają :3
...piękne miasteczko, uwielbiam takie klimaty....
OdpowiedzUsuńUrocze te uliczki na pierwszych zdjęciach. W Paryżu też można znależć "fałszywe" okna, nawet w samym centrum. :))
OdpowiedzUsuńach ta wiosna !:)) przepiękne miasteczko :)
OdpowiedzUsuńo jak pięknie i wiosennie! w Polsce czekam na kwitnące drzewa i kwiaty, ale póki co doczekać się nie mogę
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie takie odcięte od całości ;) fajna nowa dzielnica. memento mori zawsze mnie trochę przeraża, ale kwiatki i domeczki bardzo mi się podobają :3
OdpowiedzUsuńJak tutaj się nie zachwycać? No jak?!!
OdpowiedzUsuńNiemieckie miasteczka mają wielki urok! W wakacje zwiedziłam kilka z nich i byłam pod wrażeniem! Robisz cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękne miasteczko, a te okna namalowane na budynku najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wiosenne rozkwitnięcie!
OdpowiedzUsuń