poniedziałek, 29 lipca 2013

Lokalne wyroby.

Jadąc do miasta rodzinnego miałam wiele planów co do nowych postów ale zobaczywszy remontowane ulicę w okolicach Ratusza zrezygnowałam z pokazania tego publiczne ;) Mieszkając 15 min piechotą od największego Zamku na Dolnym Śląsku powinnam napisać też coś o nim ale pogoda była taka piękna że nawet żadnego zdjęcia nie zrobiłam. 
Dlatego też post będzie o słodyczach bo kto ich nie lubi ;) Wszyscy pewnie słyszeli o Michałkach. Tak te najsmaczniejsze są produkowane w moim mieście rodzinnym przez firmę "Śnieżka". Proszę nie mylić z Michałkami Zamkowymi od Wedla, ,  Mieszko  czy Michałkami z Hanki produkowanymi z Siemianowic  przez Górnośląski Zakład Cukierniczy "Hanka" (choć teraz i te są produkowane przez Śnieżkę) . I już na wstępnie skieruję swoje słowa do obrońców Michałków z Siemianowic którzy powiedzą że na śląska firma produkowała smaczniejsze Michałki. Otóż ja Michałki z Hanki (czyli te w srebrnym opakowania ) jadłam może dwa razy w życiu więc trudno mi powiedzieć. Od dziecka zajadałam się "niebieskimi" Michałkami i to je zawsze polecam.  

 Cukierki czekoladowe z orzechami arachidowymi. Smak dzieciństwa i marka rozpoznawalna przez wszystkich. Nawet mieszkańcy Wrocławia jeżdżą tramwajem "Michałkiem" ;) 

 Trufle - moje ulubione ! Cukierki czekoladowe i smaku rumowym. Cud malina ;) 

 Krówka. Tak tak ta najlepsza jest z innej firmy ale ta też nie jest zła. Ja zazwyczaj zakupuję smak podstawowy czyli śmietankowy ale firma sprzedaje też krówki w innych smakach. 

 Galaretka - ulubiona mojej mamy. Oblana czekoladą. 

Oraz "Maczki". Czekoladowe cukierki o smaku śmietankowym posypane cukrowym maczkiem. Uzależniają. 

"Śnieżka" posiada bardzo szeroki zakres asortymentu. Różne rodzaje "Michałków", owoce w czekoladzie, różnorodne cukierki itd. Zainteresowanych zapraszam na stronę

Szkoda że zdjęciami nie można przekazać smaku !


ps. Nie jest to post sponsorowany. Piszę go ja z własnej woli i wyrażam swoją opinię. 
ps2. W sądzie toczy się spór pomiędzy Świebodzicami a Wedlem dotyczący opakowania Michałków Wedlowskich bardzo przypominający te ze Śnieżki   który wprowadza w błąd konsumentów  . Przeczytać można tutaj.

środa, 3 lipca 2013

Bielefeld po kilku miesiącach.

Odwiedzić host rodzinkę po 5 miesiącach.. Bezcenne ;) !

 Anna. 


 Justyna. 



 Autorka. 

 Patrycja. 

 Czasami brakuje mi tego miasta. Ale tylko czasami. 

Stare Miasto.