niedziela, 2 września 2012

Codzienne.

27 września minie rok kiedy to z południowych Niemiec przyjechałam do mojej drugiej rodzinki. Teraz trafionej. Z tego też powodu - trochę moich pamiątek. Z Nikona rzecz jasna. 


Co do samego Nikona. Planuję jeszcze pokazać Wam zdjęcia z mojej dzielnicy,  miasta (Bielefeld to wielkie miasto ale zdjęć nie będzie za wiele) oraz wrześniowej wycieczki do babci i dziadka. Potem pożegnam się z nim raczej na stałe. 










 "mam Cię na celowniku". 

 Z racji takowej iż host mama i tata prowadzą restaurację jedzenia mam zawsze dużo ;)

 Ci co mają mnie w znajomych na fb wiedzą o co chodzi. Tego przyjaciela znalazłam  w swojej łazience pewnego pięknego dnia. 

 Tak, przecież mieszkam obok zamku. 


"Nie, no ja nie wiem o co Wam chodzi". 

24 komentarze:

  1. Amazing photos!
    Btw, I am hosting a Boticca giveaway for a $100 voucher :D
    xoxo
    Vicky

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne zdjęcia! I jak pyyysznie!: )

    OdpowiedzUsuń
  3. patrzę na Twoje zdjęcia i przenoszę się do 90'... aaaaaaaaaaaaj jeszcze byłam mała :)

    nie wiem czy wracam do domu na święta, od patrzenia na ceny lotów głowa mnie boli - to nie primark hahahah

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak - wtedy były takowe zdjęcia i miały swój urok ;D

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia ! świetny blog - będę tu zaglądać częściej :)

    pozdrawiam serdecznie
    hypnotizingfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi sie ta twoja codziennosc :D a polacy za granica...neverending story;p

    OdpowiedzUsuń
  6. ależ urocze dziecko! *.*

    tak, można to tak ując chyba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki. Urocze to "dziecko" może i jest. Ale nie wolno się złapać w tą pułapkę. To jest istny szatan. No chyba iż coś chce to wtedy jest milutka i kochana.

      Usuń
  7. przeczytałam post o dylemacie nad zakupem lustrzanki
    jestem posiadaczką lustrzanki + aparatu analogowego
    mój problem jest wręcz odwrotny - chciałabym sprzedać lustrzankę cyfrową i posiadać wyłącznie sprzęt do fotografii analogowej, ALE lustrzanka cyfrowa jest dość wygodna - trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że zawsze się przyda (prowadzenie firmy, studia etc.)

    OdpowiedzUsuń
  8. spróbuj takiej bez silikonów, nie powinnaś mieć tłustych włosów po niej:P

    OdpowiedzUsuń
  9. Bielefeld jest absolutnie przeurocze, w zeszłe wakacje przez dwa tygodnie mieszkałam na uboczu miasta i zjeździłam je rowerem na wskroś ; ) Uwielbiałam kawę za 0.99euro w takiej samoobsługowej knajpeczce/barze który nazywał się Backfactory : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Backfactory ! Tak, o tym miejscu powstanie osobny post. Uwielbiam jeść tam śniadania. Kawa? Ja pijam expresso z czekolada ale to zależy od gustu. Ok, Bielefeld jest duży i w niektórych miejscach nawet bywa piękny. Ale Stare miasto jest brudne i brzydkie.

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. To nie ja. Ja robiłam zdjęcia - a na zdjęciu jest dziewczynką którą się opiekuję.

      Usuń
  11. awwww soooo cuteee! :)

    katslovefashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. hej szukam pewnej dziewczyny w moich komenmatarzach i zauwazylam ze nie odpowiedzialam Ci na pytanie dotcyzace tego czyt przerabiam zdjec - zazwyczaj nie przerabiam w ogole, jedyne co robie to tylko wycinam jesli przy robieniu zdjecia nie mialam czasu na lepsze wyukadrowanie. Uwazam ze uzywanie phortoshopa to beszczeszczenie lustrzanki ;p czasami uzywam opcji retuszu w lustrzance :)

    OdpowiedzUsuń