piątek, 21 września 2012

Różności.

Czasem warto mieć przy sobie telefon komórkowy. 

Niemiecka kawa u sąsiada w Polsce. Niestety jak już takową kupiłam w Niemczech to nie smakowała tak samo. 

Góry. 


Miasto rodzinne. 



Polska. 


"Zabierz mnie do domu". 





Model. 

Weź potrzymaj te kwiatki. 



Maj 2011. 

Jestem Pandą. 
Nie śpisz w łóżku bo ja śpię.
Bo pada. 

Książ. 





Bo harcerki śpiewają. 

Taka tam świnka. 



Jedziemy do Zakopanego. 









Ten z listy najbrzydszych  pomników w kraju. 

Czekasz 45 min aby kupić 2 znaczki. 

Bez opaski nie wejdziesz. 





Kupuję chleb a za oknem codziennie oglądam to.



Zima 2012.

Ta sama Zima  dwa dni później. 2012. 



 Gol. 
 Wrocław. 


 Niektórych rzeczy nie zrozumie nigdy. 


15 komentarzy:

  1. aż naszła mnie ochota na pierniki ;dd

    OdpowiedzUsuń
  2. jest informacja w notce ze nie wiem szczerze poniewaz zawsze po jego uzywaniu korzystalam z zelu nawilzajacego ale mimo wsyztsko wydaje mi sie ze nie powienien

    OdpowiedzUsuń
  3. dużo zdjęć! jak najbardziej pozytywne ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystkie zdjecia sklaniaja do rozmyslan, pozytywy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. masa wspaniałych zdjęć :)
    GÓRY ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. kot był najlepszy, no to trzeba było zabrać go do domu ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie jest mieć takie sentymentalne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozbroiły mnie zdjęcia :zabierz mnie do domu i jeśli on cię nie zagryzie to ja cię zastrzelę!!!! To dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahah, ta kolejka na poczcie wygląda znajomo - w Gdyni też takie były. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię tą kawę z Milką :) a płatki Lion tez pojawiły się gdzieś u mnie na blogu, ale myślałam, że będą smakować lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. So cool! you guys look so happy! =)

    OdpowiedzUsuń