poniedziałek, 6 maja 2013

Autorka i rzeczy inne.

Każdy z nas ma jakieś podejście do świata. Lepsze, gorsze, bardziej zaangażowane... Dzisiaj trochę o moich poglądach. Na samym wstępnie mówię, że nie każdemu moje zdanie musi się podobał.

Na sam początke tematy lekkie. 

Ja i sport : Nie ma co ukrywać, sport uprawiany przez moją osobę to śmiech na sali. :) Nigdy nie rozumiałam, dlaczego w szkole na lekcjach w-f zamiast robić coś co lubimy musiałam biegać w kółko bądź grać w siatkę. Nie lubię gier związanych z odbijaniem piłki. Ok, mogę je oglądać w tv ale samej jest mi trudno nawet zaserwować. Lubię jazdę na rowerze. Kiedyś jeździłam konno i lubię grać w babingtona.  Bieganie to dla mnie katorga ale od pewnego czasu staram robić się to systematycznie.

Ja i szkoła:. Skończyłam ogólniak. Od dziecka marzyłam sobie o skończeniu LO. Technikum raczej nigdy nie brałam pod uwagę. Po prostu dziecięcym  marzeniem było skończyć LO ot tak. Teraz trochę żałuje, że nie poszłam do technikum bo może chociaż nauczyłam by się gotować. W ty  miejscu zaczynał by się także problem - jaki kierunek wybrać. Gotowanie ok - ale jakoś mnie to nie jarało, hotelarstwo - też ok ale szkoła była w innym mieście  a nie nie wyobrażałam obie siebie marznącej  w zimę na przystanku i czekającej na bus. Poza tym poziom techników mnie zadziwiał. Tak, tak... W technikum trzeba się więcej uczyć i jest więcej przedmiotów . Zgadzam się  Ale gdy moja koleżanka mi powiedziała ze dostała 6 z chemii bo zrobiła plakat to ręce mi opadły. U mnie w szkole żeby  dostać marne 2 trzeba było się namęczyć i to dobrze.
Dodam tez ze jakiem bystrzakiem nie byłam z matmy, chemii i fizyki ledwo zdałam . Natomiast z WOSu ociekałam wiedzą. Wynikało z tego, ze po prostu byłam tym przedmiotem zainteresowana  i nawet nie musiałam  się uczyć- oglądałam wszystkie portale informacyjne każdego dnia.
I nie rozumiem dlaczego szkoła nie uczy nas kreatywnego myślenia, wiedzy ogólnej o świecie. Uczymy się pod klucz który układają ludzie nie zawsze mądrzejsi od przeciętnego człowieka. Kiedyś napisałam próbną maturę z j.polskiego. Charakteryzacja pewnego bohatera którą sprawdziła mi nauczycielka kryteriami maturalnymi. Dostałam minimum. Gdy podeszłam do niej z zapytaniem "Dlaczego" usłyszałam "Wypisałaś świetne cechy tego bohatera i ja postawiła bym Ci piątkę ale no niestety w kluczu AKURAT TYCH cech nie na więc nie możesz dostać za nich oceny". Masakra jakaś. Z matmą nie było lepiej ;) Prostych zadań nie umiałam zrobić ale czasami zdarzało mi się (tak jak i na mojej maturze) zrobić te zadania trudniejsze. I tak samo za wynik i sposób w jaki do niego doszłam dostałam 1/5 ponieważ mój sposób był inny niż ten w kluczu.  Dodam, że wgl nie było tam wzoru matematycznego bo tych nawet nie umiem używać ale logicznie myśląc i kombinując każdy głupi wynik by wymyślił. No ale....
Już nie wspomnę o geografii na której ja uczyłam się wszystkich stanów USA i ich stolic i podziału Ziemi na Ery. Zamiast jeździć na wycieczki to siedzimy nas książkami i uczymy się czegoś o czym w sumie powinniśmy wiedzieć z życia codziennego albo po prostu to nie jest nam potrzebne.  Geografię trzeba zobaczyć a nie przestudiować w książce. I pozwolę sobie zacytować mojego kolegę który studiował Turystykę i pracuje w biurze podróży :

Mam 4 praktykantkę w tym roku. 4 dziewczę, będące na studiach na kierunku Turystyka, które zdało maturę z geografii, i które twierdzi, że STOLICĄ HISZPANII JEST BARCELONA, i które nie potrafi wskazać na mapie Adriatyku... 
Mam się załamać, płakać nad losem Polski i jej obywateli za 20 lat, czy cieszyć się, że chociaż poziomem wiedzy ogólnej dorównujemy Amerykanom? ;]"
Ja i  muzyka.: Nie posiadam  jednego rodzaju muzyki którego bym słucham nom stop.  Słucham wszystkiego co wpadnie mi w ucho. Od rocka, po metal do popu. Raczej nigdy nie umiałam określić się jakiego rodzaju muzyki słucham i tak raczej zostanie

Ja i polityka: Każdy potrafi jakoś określić swoje poglądy inaczej z przypisaniem ich do naszej narodowej sceny politycznej. Kiedy gdy byłam  szaloną  17ka powiedziała  bym - jestem lewakiem ;D Teraz gdy jestem trochę starsza wiem ze te poglądy są bardziej środkowe . Powiedźmy środkowe z lekkim odchyłam  na lewą stronę.

Ja i kościół : W Boga wierzę  Tak, to on jednak nas wszystkich stworzył  i czuwa nad nami. Nie wierzę  jednak w instytucje kościoła i podział na religie  Bóg jest jeden a to czy nazywamy go Jahwe, budda, czy bóg Słońca jest mi raczej obojętne  Świat jest zróżnicowany  i każdy inaczej interpretuje słowo boże.. Inaczej go przedstawia i innych używa modlitw ale tak naprawdę chodzi o to samo. Ooo zaraz się zacznie a Allah i święta wojna/ A czy w koranie jest coś napisane o obrzezaniu kobie? Nie.  A wyznawcy tej religii tak robi wiec jest to wymysłem ich samych a nie nie Allaha.
Jeżeli chodzi o  Państwo Polskie uważam ze kościół za bardzo angażuje się w  Państwo i jego działania.  Jesteśmy Państwem Europy które ma najwięcej świąt Kościelnych. O fajnie mamy wolne ale przez to nasza gospodarka upada. Czy święto Trzech Króli było nam potrzebne. ? Raczej nie. Bo i tak 70% społeczeństwa nie chodzi tego dnia do Kościoła. Zamiast chodzić na rekolekcje  w czasie szkoły można  by było wtedy zorganizować dla dzieci bardzo ciekawą  wycieczkę edukacyjna i skorzystali by zn niej wszyscy nie tylko wierzący.   Wiara  to sprawa indywidua i wiem, że mało kto się ze mną zgadza.
Poza tj mam tez ale do księży  pedofili,   księży jeżdżącymi super wypasionymi autami itd..


Ja a aborcja: Teraz się zacznie trudny temat. Tak, jestem zwolennikiem  aborcji do 5 miesiąca ciąży. Uważam ze kobieta  może decydować o tym czy urodzi dziecko czy nie. Jeżeli chodzi o ciąże zagrożona to to tu uważam,  ze jeżeli zdrowie i życie matki jest zagrożone aborcja powinna być pozwolona. O tak ,powinna oddać życie za dziecko które się urodzi i cale życie  będzie cierpiało,  ze nie zna matki i umarła przez nie. Dziewczyny zgwałcone powinna  mieć także praco aborcji. Kościół mówi  "to wola boska" Jaka wola ? Żeby dziewczyna w wieku 13 lat miała skończyć dzieciństwo i zająć się dzieckiem które przez cale życie będzie jej przypominało ze została zgwałcona. To jest uraz na cale życie  Ja w wieku 13 zaczynam świetne lata życia a ona mato straci bo ktoś miał narąbane w głowie.   Jeżeli dziewczyna wpadnie no bo w szkole nie uświadomili  jej  o antykoncepcji (ale wie co to chromosomy i zna wszystkich prezydentów USA ) to raczej tez nie mam nic przeciwko..

Ja i młode matki :Nie posądzam nikogo nie nie krytykuję ale mówię w swojej osobie. Ja nie wyobrażam sobie mieć dziecka teraz ani w najbliższych kilku latach. Powód? Trzeba się wybawić, zacząć studia i zobaczyć jak najwięcej świata. O ciąży przed 20ką nie wspomnę bo to była by totalna katastrofa i raczej skończyła by się dla mnie wizytą w zakładzie dla obłąkanych.  Chcę aby moje dziecko gdy przyjedzie na świat, miała matkę która będzie stać na wszystko to czego ono potrzebuję. No ok dziewczyny po 16ce też to mają ale raczej za kasę rodziców a nie swoją zarobioną. Chcę żeby moje dziecko miało mamę choć trochę wykształconą (a dodam, że skończone Gimnazjum to wciąż wykształcenie podstawowe ) która będzie umiała mu odpowiadać na zadawane pytanie. Chcę żeby moje dziecko mogło od urodzenia mieszkać w naszym domu a nie wynajmowanym bądź u dziadków. Chcę abym mogła powiedzieć "Słuchaj, zanim się urodziłeś zobaczyłam tyle świata że teraz chcę żebyś podróżował ze mnę (dlaczego mówię, że będzie to syn? XD).
W sumie jest też druga strona. W momencie gdy młode matki rodzą ja biegam z harcerzami po lesie, imprezuję bo jestem młoda. Gdy ja będę rodzić one będą miały już wychowane dziecko i w wieku średnim zaczną zabawę.
Zaraz usłyszę, że z dzieckiem też można podróżować bądź się bawić.  A ja odpowiem, że dziecko to odpowiedzialność, nieprzespane noce rutyna do której mi jeszcze daleko.


Ja i eutanazja:  : Nie oszukujmy  się. Eutanazja dotyczy tylko ludzi chorych którzy mają ograniczone albo wgl ich nie mają ruchy.  Nikt zdrowy nie będzie się pytał prezydenta czy lekarza czy może  się zabić, pójdzie  skoczy z mostu i raczej nikt mu w tym nie przeszkodzi.    Przeciwnicy eutanazji mówią "że chorzy chcą umrzeć bo nie mogą poznawać świata tak jak my i się tym przejmują itd". Tak naprawdę my nie wiemy co ludziom chodzi po głowie. I dlaczego, my (lekarze ) mamy decydować o ich życiu? Niech decydują sami. Jest to jednak temat rzeka i do niego może kiedyś wrócę.

Ja i związki partnerskie: Dlaczego zabraniamy komuś miłości? Czy oni chodzą i zabijają ludzi nożami? Nie, po prostu chcą być razem i tyle. Dlaczego zaglądamy komuś do łóżka? Jak dla mnie to oni moją nawet seks z 7 osób na suficie uprawiać. Przecież nikomu nic złego nie robią. Ojej idą za rękę. Dwóch mężczyzn - trzeba ich zwyzywać. Ale jak dziewczyna siedzi rozkraczona na chłopaku na ławce w parku gdzie bawią się małe dzieci a jego ręka wierci w niej niczym górnik w kopalni to wszystko jest ok, przecież to taka piękna miłość. Uważam też, że tacy ludzie mogą wychowywać dzieci. Ci ludzie są normalni. A czasem lepiej się zastanówmy czy lepsi dla dzieci są rodzice (mama i papa) którzy piją i nie interesują się nimi a obiad to jest od święta czy dwoje tatusiów kochających dzieci i chcących dla nich jak najlepiej.  Ale nie zapominajmy gdzie mieszkamy - tu władze ma Toruń.

Ja i in vitro:  Jeżeli nie będę mogła zajść w ciążę naturalnie bo moje bądź ciało partnera na to nie pozwoli to dlaczego mam nie skorzystać z tej opcji. Nie urodzę UFO tylko normalne dziecko które będzie się rozwijać jak każde inne. Krytyka kościoła jest mi obojętna i szkoda tylko, że czasem ludzie myślą "ale kościół mówi temu nie". Tak a za ileś tam lat nie będzie miał kto na nas pracować bo już teraz jest mało dzieci.

Ja i np Wojciech Cejrowski  : Pana Wojtka bardzo lubię , przeczytałam jego książki  Oglądałam  chyba wszystkie odcinki "Boso przez świat . Lubie słuchać gdy opowiada o podróżach ,  czymś  nowym  czymś  co mnie interesuje i o czymś czego wcześniej nie wiedziałam.. Gorzej już jest wtedy gdy  zachce mu się mówić  o polityce. Szanuje jego poglądy oczywiście. I czasami a nawet racje no ale żeby powiedzieć, ze Unia Europejska jest nie potrzebna no to przegięcie.   Tak, głupie  prawo mamy w UE  ze przywożenie  botów ze skory aligatora jest zabronione  w UE i karalne  bo jest to tutaj gatunek chroniony chociaż on  nawet tutaj nie występuje w środowisku naturalnym  , ok głupota ;) Ale gdyby nie UE już nawet moje pokolenie przeżyło  by woje. Czy w dziejach Europy był czas ze przez 60 lat nie było tutaj wojny. Nie. Tutaj zawsze były wojny, o zienie, o żonę  o zwierze, o armie o zdanie po prostu o wszystko  A od chwili kiedy mamy UE jakoś ta Europa trzyma się kupy i całość nawet jakoś wygląda. nie mowie ze unia jest wspaniała  ale dzięki niej porządek tutaj panuje.

Ja i Islam : Nie mam do samej religii nic. Są sobie tam, modlą się jak chcą, biją się z sąsiadami bo rzekomo tak mówi ich wiara itd...  Gdzie granica między Holandią a Belgią to złota kostka w chodniku. Ale nie rozumiem, że my sami pozwalamy na usuwanie po wolni naszej Europejskiej  kultury i tradycji. Za 100 lat będzie tutaj więcej wyznawców Islamu niż nas samych. Ktoś kiedyś powiedzieć, że islamizacja Europy nastąpi nie w wyniku wojny ale my sami na to pozwolimy.
My jadąc do ich krajów musimy zachowywać się tak jak oni chcą, przestrzegać ich kodeksów, wiary. Do meczetu wejdziemy mało kiedy i to z chustką na głowie. A jak zachowamy się w sposób w jaki im się to nie spodoba to mogą nas nawet zabić. A oni tutaj ?Przyjeżdżają. budują meczety i ten sam problem. Oni korzystają z naszych dóbr kultury ale my już z ich nie możemy.  Ha ha i to w Belgii zakazali słowa "Boże Narodzenie" bo porusza ich wyznanie ale jak my powiemy coś i ich to od razu uznawane jest za rasizm ?
Zachowują się jak u siebie. Kobiety traktują jak niewolnice i służące (a głupie polki na to lecą bo znam kilka takich co nie wie jak uciec od chłopaka który ją pije i poniża). Zdarza się często, że ich dzieci chodzą brudne ale tatusiowe jeżdżą BMW. Chociaż nie pracują ale Niemiecki rząd im daje kase bo mają dużo dzieci ;)
Moja koleżanka wysłała dziecko do NIEMIECKIEGO przedszkola. W grupie jest 13 Turków, 2 Rosjan , on polak i 2 Niemców. Jak to biedne dziecko ma się nauczyć niemieckiego gdy w grupie dzieci mówią do siebie w języku tureckim. Wiem, że mam XXI i że każdy robi co chcę. Ale czy nie lepiej jest uczyć się poprawnego niemieckiego od rodowitych Niemców niż od niech co i tak sami go kaleczą.
Nie mówię, że mają wyjeżdżać stąd bo Polaków też jest tutaj multum ale my potrafimy się zachować i nie obrażamy cudzej kultury,. A oni obrażają często naszą, zabraniają nam jakiegoś zachowania , które dla nas jest normalne od tysięcy lat bo gardzi ich uczuciami religijnymi .

Chciałam napisać to inaczej ale mi nie wyszło więc pewnie wychodzi na to, że ich nie lubię.

Filmik na koniec. Liczby trochę wiadomo - za duże - ale sens jest dobry -
islamizacja Europy.

No i to chyba tyle. ;) Pewnie po tym poście stracę 50 % czytelników ;)

12 komentarzy:

  1. A ja się wcale nie chcę "przyczepić" do Twojej opinii na temat islamu (nie zgadzam się z nią, ale każdy ma prawo do własnego zdania), tylko do tego, co napisałaś o maturze. ;p Ja osobiście uważam (ale to tylko moja prywatna opinia, więc nikt się nie musi ze mną zgadzać ;) ), że ten klucz na polskim wcale nie jest taki głupi - albo coś napisałeś i masz punkt, albo nie napisałeś i go nie masz. Wcześniej oceny na maturze przyznawało się uznaniowo, a wiadomo, że każdemu się co innego podoba, więc jedna praca sprawdzana przez dwóch egzaminatorów mogła zostać skrajnie różnie oceniona. Więc dla mnie rozwiązanie z kluczem jest lepsze, bo sprawiedliwsze - zwłaszcza, że ta matura jest dzięki temu naprawdę prosta, bo trzeba tylko trochę poćwiczyć, znać lektury i z łatwością można się "wstrzelić" w klucz. A co do matmy, to się nie zgodzę tym bardziej, bo tam jest tak, że nieważne jakim sposobem doszłaś do poprawnego wyniku, pełną ilość punktów i tak dostaniesz, choćby i takiego rozwiązania nie było w kluczu. Tylko że cały problem polega na tym, że twoje rozumowanie musi być możliwe do prześledzenia przez egzaminatora, bo jeśli nie jest on w stanie zrozumieć, skąd się wziął dany wynik, to punktów za to nie będzie, choćby odpowiedź była poprawna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie. Zrobiłam zadanie na próbnej maturze to ostatnie na 5 pkt. Po swojemu, coś tam wymyśliłam, filozoficznie napisałam i wyszedł mi wynik, dobry rzecz jasna. Dostałam 1/5 i usłyszałam że jeden punkt jest za wynik. Ale 4 kolejne dostaje się za wzór i jego przekształcanie. Oczywiście ja nawet nie miałam zielonego pojęcia jaki wzór tam wsadzić a nawet jak bym to wymyśliła to jak go przekształcić to też jest trudne. No i jeszcze słyszę "To tak Marta, jak byś chciała jechać do Warszawy przez Szczecin (mieszkałam koło Wrocławia).
      Czytam lekturę i co? Mam wejść w klucz. Szymborska z matury gdzie był jej wiersz dostała niecałe 70 % bo oczywiście autor kodu wiedział lepiej co autorka miała na myśli.
      Klucz to zło. Nie uczysz się żyć tak jak chcesz tylko tak jak Cię nauczą.

      Usuń
    2. Bez urazy, ale to oznacza, że miałaś głupiego nauczyciela. Moja mama też jest egzaminatorką i ja to wiem od niej, także po prostu twój matematyk/matematyczka jest niedokształcony. W tym kluczu z matmy jest jak wół napisane: "Za każde poprawne rozwiązanie nieuwzględnione w kluczu, uczeń otrzymuje maksymalną ilość punktów". ;) Co więcej, moja polonistka w liceum opowiadała nam, że parę razy miała takie prace na maturze, które zupełnie nie wpasowywały się w klucz, bo po prostu uczniowie odczytali tekst w inny sposób (w innej konwencji). Skonsultowała te prace z szefem komisji i te osoby też dostawały punkty, więc klucza nie można demonizować. ;p A Szymborska dostała 70% za pracę na temat własnego wiersza, bo niestety, ale te prace się pisze w pewien określony sposób, co wymaga praktyki. A że ona tego nigdy nie ćwiczyła, to się nie dziwię, że nie dostała maksa. ;)

      Usuń
    3. akurat moja matematyczka była jaka była, 70 % uczniów się jej bało ale jakoś zdałam z matmy. Cudem fakt faktem po napisaniu w ostatnim zdaniu kilku słów do egzaminatorów ;)Codziennie zapewniała nam dawkę mocnych wrażeń - pominę fakt że była na europejskim, miałam rozszerzony WOS raz w tyg a matmy podstawowej 8 xD
      Tak samo z WOSem. Na mojej maturze było zadanie aby napisać na podstawie wykresu dlaczego ludzie uważają że na sprawy rządu mają mniejsze wpływ niż na sprawy lokalne. No ok wykres na inny temat a każdy wiadomo ma inne zdanie dlaczego. Klucz to zło. Przypasowywanie wszystkich do jednej kategorii i poziomy.

      Usuń
  2. Islam jako sama religia jest religią piękną. Ludzie źle rozumieją czym jest dżihad i prawo szariatu i tu są fundamentaliści, którzy niszczą obraz muzułmanina i kreują zdanie, że każdy muzułmanin to terrorysta. Niestety.
    + Mówisz o muzułmanach - jacy są. Ale to nie religia ich uczy bycia takimi jakich ich widzimy - przyjeżdzają, biorą kasę od rządu, robią co chcą; m.in budują meczety, tworzą komuny etc. To ich miejsce pochodzenia. Arabowie są bardzo wylewni przywiązani do swoich wartości. Japończycy tak samo. Jakby ich było tyle co Arabów w Europie mielibyśmy tu drugą Japonię ;) My mamy to w dupie pozwalając wszystkim na wszystko ale to 'piękna' socjaldemokracja na to pozwala. Mówisz też o tłukących się między sobą krajach arabskich. Między sobą nie tłucze się nikt. A więc przeciwnie KAŻDY kraj arabski wspiera się na wzajem. Aktualnie mamy konflikt w Syrii bo lokalni mieszkańcy mają dość władzy dyktatora Bashada al-Assada i bardzo dobrze chociaż media ten konflikt pokazują z całkiem innej strony. I w izraelu (specjalnie z małej litery) bo sztucznie stworzone po II wojnie światowej państwo izrael robi sobie co chce z mieszkającymi na tych ziemiach od 2 tysięcy lat Palestyńczykami w ich kraju Palestynie bezkarnie ich mordując, wysiadlając praktycznie robiąc z nimi wszystko co najgorsze. (Znam jednego Palestyńczyka który po powrocie z pracy nie znalazł swojego bloku bo izraelskie wojska wysadziły go zabijając 60 osób w tym całą jego rodzinę) więc nie dziwie się Palestyńczykom, ze robią wszystko by się odgryźć. No i to by było na tyle jeśli chodzi o konflikty. Walczy sie jeszcze z terrorystami. Ostatnio w Algierii jakaś formacja porwała międzynarodowych pracowników rafinerii z żądaniem wycofania francuskich wojsk z Mali... Wojsko Algierskie poradziło sobie z tym problemem w 3 godziny roztrzelając w drobny mak wszystkich porywaczy. Gratulacje płynęły z całego świata za odwagę. ale w Socjalistycznym Związku Unii Europejskiej nikt o tym ani słówka nie pisnął. Takie rzeczy się zdarzają.
    Warto podkreślić że mówi się tylko o tych złych rzeczach. A przecież też są NORMALNI muzułmanie w normalnych krajach (niemuzułmańskich)i NORMALNE kraje muzułmańskie takie jak Emiraty, Katar, Tunezja, Algieria czy Liban w którym w każdym mieście meczety stoją koło kościołów i synagog a wyznawcy tych trzech, jakże innych religii nie tłuką się na wzajem żyjąc w zgodzie. A na temat islamizacji Europy sie nie wypowiem bo to tylko i wyłącznie wina Unii Europejskiej - za bardzo dajemy sobie w kasze dmuchać.

    Cejrowskiego uwielbiam za wszystko, jestem za eutanazją i za aborcją (ale tylko do 2go miesiąca) i też w pojedyńczych przypadkach. Przecież zawsze można urodzić dziecko i automatycznie zostawić noworodka do adopcji. Młode matki to temat o którym się nie mówi a trzeba. Niech sobie są, bo same sa sobie temu winne ;] tak tak, są sobie temu winne.
    Kościół jako instytucja to zło trzeba to opodatkować i przyjzeć się finansom księży. Ale wiara jest ok. Ja jestem Muzułmaninem z wyboru, ale szanuję tych prawdziwych Chrześcijan, którzy wierzą i praktykują - nie koniecznie z ksieżami w kościołach.
    Politycznie jestem Libertarianinem i wkurza mnie lewactwo (sorry :P )
    do szkoły nie chodziłem bo mnie wkurzał system i nauczyciele (w II LO średnia 2,66 np, a III LO miałem średnią 2,81 i frekwencję 51% ale wszystkie matury zdałem na 100% oprócz polskiego pisemnego - 82% i fizyki rozszerzonej - 96%)

    a w sumei to ciekawa z Ciebie osoba ale z tym "Ja i Islam" mnie podgotowałaś. Zaczerpnąć trochę wiedzy trzeba z lojalnych źródeł i przyjrzeć się kto jest winny: Nasz na wszystko pazwalający system czy oni - szukajacy swojego miejsca na Ziemii.

    Pozdrawiam.
    ps. daj mi znać jak dojdzie kartka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na sam początek informacja miła która już Ci pisałam na blogu - że kartka doszła ;) Twoja (znaczy moja do Ciebie) idzie do Ciebie od jakichś 3 godzin więc czekaj tam na nią! ;p Ale ten Twój adres to jakaś masakra. Gdzie Ty mieszkasz? :)

      Co do aborcji. Urodzić dziecko i zostawić. Nie wiem, czy wiesz jaka jest codzienność w Domu Dziecka. Ja znam kilka takich osób i nie ciekawie tam jest. Żeby Cię adoptowali no to najlepiej musisz być małym szkrabem bo nastolatkowie mało kiedy są adoptowani. Jesteś tam w sumie aż do 18go roku życia. W szkole często ludzie krzywo patrzą się na Ciebie bo jesteś z "bidula". No sorry - ciemnogród. Nie robisz tego co inni. Nie chodzisz tak często do kina, nie jeździsz często na wczasy. Możesz też mieć w swoim pokoju wrogów którzy ciągle będą Cię nękać. Dom Dziecka nie jest tak kolorowy jak na zdjęciach. Rodzinne Domy Dziecka to już inna bajka. Jest ta namiastka domu. Ale i tam zdarzają się ludzie którzy zakładają taki dom tylko dla pieniędzy.

      Napisałam tam, że jestem środkowo - lewo ukierunkowana a wyzywasz mnie od "lewaków"!? Wiesz, co.... ;p

      Jak powyżej - Cejrowski spoko ale jak mówi o podróżach. W sumie TVP kiedyś zawiesiła jego odcinki właśnie za jego komentarze nie na temat.

      Matki z dziećmi - są sobie winne. Oczywiście, że tak. Ale chłopcy też mogli by czasem się zabezpieczyć - czy wydać te 10 zł to tak dużo. No tak, lepiej potem się zawinąć i powiedzieć pa, pa ;) Wina jest po obu stronach. Dziewczyny za głupotę a chłopaków... no w sumie też. Ale jeżeli dziewczyna w wieku 18 lat chce mieć dziecko toja tego nie ogarniam kompletnie.

      Pamiętaj, że oceny nie świadczą o naszej inteligencji.

      No a teraz. No dobra, masz rację z tymi krajami które żyją w zgodzie. Ale... Ale tak strasznie drażni mnie ich zachowanie. Czy ja idąc ulicą mam napisane na czele "Przeleć mnie, będę Ci służyć bo jesteś taki zajebisty". Nigdy, nigdy nie zdarzyło mi się żeby jakiś Niemiec, Polak czy nawet Rusek mnie zaczepili i gadali takie głupie rzeczy. Oczywiście, zdarza się, że na dyskotece podejdzie do Ciebie jakiś typek a Ty (znaczy się ja bo zawsze tak robiłam) grzecznie mu odmawiasz i jest ok. A taki Turek nie dość, że będzie arogancki, pewny siebie to jeszcze jest w 100% pewny że pójdziesz z nim do łóżka. Mają ten sam schemat zagadania do każdej dziewczyny (wiem, bo każda z moich znajomych zawsze opowiada to samo) i nigdy im nie przeszkadza, że masz chłopaka. Ich traktowanie kobiet jest straszne. Cieszę się często, że jestem z Polski. I mogę udawać, że jestem silną i niezależną kobietą.

      To na tyle. Aaaa i jak obchodzisz Ramadan? Nie jadasz cały dzień czy trzymasz się zasady jak np moja koleżanka uważa że jest osoba pracującą i nie może sobie pozwolić na niejedzenie cały dzień?

      ps. Mam jeszcze jedno nowe Ja. "Ja i związki partnerskie" ;)


      Usuń
    2. Tak jak Ci napisałem: Ich zachowanie nie jest uwarunkowane tylko przez to ze sa muzułmanami. A to co robią jest wbrew nauce Islamu który wbrew stereotypom nakazuje szanować kobiety, zapewnić jej godne życie a przede wszystkim dać miłość i schronienie.
      Turcy są natrętni, nachalni a do tego wydaje się, ze głusi ;) Chyba najgłupszy (nie obrażając Turków) :P naród świata arabskiego, no może tylko afgańczycy sa gupsi :P Ja znam dużo ludzi pochodzacych z tamtych rejonów, Katar, Oman, Jordania itp. i często tylko dla tego, że są z tamtąd i tak wyglądają są skreślani bo islam. wkurza mnie to. + nie każdy Arab jest wierzący, tak jak nie każdy Polak jest katolikiem ;P

      Ramadan obchodzę. Bardziej taki duchowy. Też Ramadan jest inaczej odbierany niż powienien być. To nie jest absolutny ZAKAZ picia i spożywania. To jest okres w którym każdy muzułmanin powinien się powstrzymac od przyjemności, imprez, przepychu, od używek, złego zachowania, seksu etc by być bliżej Boga dzięki modlitwie i zachowaniu postu. Nikt nikomu nikt każe tego robić - nie chcesz to nie. Biblia też zabrania spożywania alkoholu a wystarczy spojrzeć ile mamy katolików pijusów ;)
      Trzeba wiedzieć że fanatyzm niszczy i nie ma nic gorszego od fanatycznych fundamentalistów :) któży w prawdziwym świecie Islamu są postrzegani jako niebezpieczna sekta.

      Oh chyba przeoczyłem. ale kurcze szybko doszła :OO wyslałem w czwartek chyba czyli nie licząc weekendu to 3 dni ;) WOW :D

      a z ocenami tak jest że NIKT w przyszłości nie spojrzy na oceny tylko na wynik z matury. Więc po co komu starać się o dobre oceny :D Szkoda zdrowia ;P

      Ciekawy jestem Twojego nowego JA, tego ze związkami :D

      Usuń
  3. odważna jesteś mała, że taki post umieściłaś! ja miałam tak samo, z tymi kluczami na polskim, dzięki, że na studiach tego nie ma i jak coś napiszę i jest to dobre, to po prostu jest :) jestem przeciwniczką aborcji :) moje poglądy względem macierzyństwa....można być dobrą, młodą mamą, ale ja bym nie chciała :)

    PS. Ja zostaję u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogromne zmiany w moim życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poruszasz wiele bardzo ważnych tematów i na większość z nich mam podobne zdanie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteśmy podobne do siebie pod wieloma względami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mocny, odważny komentarz-dotyczy, ja i islam. Zgadzam się z Tobą.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń