środa, 29 maja 2013

Hannover- różności.

                              Nowy Ratusz. 








                              Jezioro Maschsee. 





26 komentarzy:

  1. te kłódki są urocze! :)) miłość, miłość wszędzie :) ślicznie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  2. ...piękna budowla no i ty pięknie wyglądasz...

    OdpowiedzUsuń
  3. we Wrocławiu też były takie kłódki na moście, ale ostatnio poobcinali. nie wiem czemu, ale szkoda:(

    OdpowiedzUsuń
  4. ta pierwsza budowla zapiera dech w piersiach! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. te kolorowe kłódki świetnie wyglądają! ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia. Ale kolorowo od tych kwiatów. ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne zdjecia;)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam dziś, ze z wrocławskiego mostu zdjęli ponad 300 kg kłódek a do 2015 mają zdjąc resztę, ehh

    a podróż wyszła bardzo tanio - groszowe sprawy - około 300 zl wspólnej składki,a reszta na swoje wydatki

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeglądnęłam Twojego bloga od początku i jest super ;) Niesamowicie opisywałaś bycie Au Pair, nad czym się zastanawiam od pewnego czasu. A zdjęcia są świetne ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo piękne zdjęcia :^) .. a kłódeczki bardzo wzruszające .. widziałem je kiedyś w Wilnie, i we Frankfurcie, i we Wrocławiu ...

    OdpowiedzUsuń
  11. jeszcze raz spojrzałem na zdjęcia .. to z korą drzewa bardzo inspirujące .. :^)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ah ta moda na kłódki.. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. te kłódki są świetne, ciekawe czy w Polsce też gdzieś wiszą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie są wszędzie. We Wrocławiu, w Krakowie. W małych miasteczkach i wsiach też się zdarzają ;)

      Usuń
  14. słyszała o tych kłodkach ale dopiero u Ciebie mam okazje je zobaczyc ;)

    zapraszam do siebie i wspolnego obserwowania jesli masz ochote :)

    OdpowiedzUsuń
  15. tak tak, ogarnęłam, tym razem zmieniłam rozmiar z "średnie" na "duże" :)

    pracuję 5 godzin dziennie + weekendy wolne. Czasem jednak host mum wyjeżdża i zostaję sama z dziecmi (ale i tak zaczynam prace od 16.30, kiedy ide po chlopca do szkoly) - za dodatkową pensją, na szczęście!

    OdpowiedzUsuń
  16. O jej, zazdroszczę. Poważnie. Uwielbiam to miasto. Spędziłam w nim kiedyś trochę czasu i gdybym dziś mogła - z miłą chęcią bym wróciła. W ogóle jestem mega zakochana w Niemczech. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. rewelacja!!!!!! swoją drogą zmieniłam adres bloga :)

    OdpowiedzUsuń