poniedziałek, 24 marca 2014

Celle.

W drugi wolny weekend w marcu wybraliśmy się do Celle. Miasteczko jak miasteczko, znalazło się na liście "tych pięknych w Niemczech których jest wiele".

Nowy Ratusz.           

I już lubię to miasteczko. A no i jak by co - są ludzie na zdjęciach ;)    

Jedno z tych niewielu zdań które jeszcze pamiętam z łaciny.    

Na Kwidzyn.     

Miasteczko niby małe  a pełne zagranicznych turystów i znanych już każdemu sieciówek.     


A teraz tydzień bez języka niemieckiego.

9 komentarzy:

  1. ...piękne miasteczko, uwielbiam takie klimaty....

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocze te uliczki na pierwszych zdjęciach. W Paryżu też można znależć "fałszywe" okna, nawet w samym centrum. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ach ta wiosna !:)) przepiękne miasteczko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o jak pięknie i wiosennie! w Polsce czekam na kwitnące drzewa i kwiaty, ale póki co doczekać się nie mogę

    OdpowiedzUsuń
  5. ostatnie zdjęcie takie odcięte od całości ;) fajna nowa dzielnica. memento mori zawsze mnie trochę przeraża, ale kwiatki i domeczki bardzo mi się podobają :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak tutaj się nie zachwycać? No jak?!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niemieckie miasteczka mają wielki urok! W wakacje zwiedziłam kilka z nich i byłam pod wrażeniem! Robisz cudowne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne miasteczko, a te okna namalowane na budynku najlepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne wiosenne rozkwitnięcie!

    OdpowiedzUsuń